Kolejna wygrana prawomocna sprawa frankowa przeciwko ING Bank Śląski- Kredyt we frankach ING
Po dwóch latach od wniesienia przez powoda apelacji od przegranej sprawy frankowej [ sygn. akt II C 616/17] poprzez zawieszenie przez Sąd Apelacyjny sprawy apelacyjnej do czasu zakończenia sprawy Państwa Dziubak przed Trybunałem w Luksemburgu [sprawa C-260/18], której skutki w postaci wydanego przez TSUE wyroku są niebagatelne dla polskich konsumentów, Sąd Apelacyjny w Katowicach w dniu 17 lipca 2020 roku, Sygn. akt I ACa 589/18 wydał bardzo ważne orzeczenie, gdyż:
- Zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że :
- Zasądził od pozwanego na rzecz powoda 4 849,29 ( cztery tysiące osiemset czterdzieści dziewięć i 29/100 ) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 września 2017 r
- zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu za pierwszą Instancję i z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.
Nieważność kredytu CHF
Na publikacji wyroku Sąd wskazał, że nie ma wątpliwości, że umowa powiązana z frankiem szwajcarskim zawarta z Bankiem ING w roku 2008 jest nieważna, gdyż tekst umowy zawiera postanowienia niedozwolone, dotyczące wypłaty i spłaty kredytu, a te są nieuczciwe dla kredytobiorcy.
Sąd ponadto nie widział potrzeby przesłuchania kredytobiorcy oraz powołania biegłego uznał bowiem, że treść klauzul przeliczeniowych powoduje, że są one nieprzejrzyste dla klienta.
Umowa nieważna i co dalej???
Po pierwsze muszę wspomnieć, że już w 2017 roku kiedy kredytobiorca wystąpił do Sądu- spłacił on już kwotę kredytu z małą nadwyżką [ 4 849,29 zł] którą oddał mu Bank do dyspozycji. Zatem zdecydowaliśmy, że ta kwota będzie kwotą roszczenia o zapłatę z tytułu nieważności umowy „frankowej”, a nie cały spłacony kapitał, dodatkowo dla bezpieczeństwa wystąpiliśmy z roszczeniem ewentualnym gdyby Sąd chciał „ odfrankowić” umowę. Tu wysokość roszczenia była dużo większa, a mianowicie opiewała na 250 tysięcy złotych.
Sąd I Instancji już na pierwszej rozprawie oddalił powództwo w całości twierdząc, że umowa była 10 lat wykonywana, nie jest sprzeczna z prawem i nie narusza dobrych obyczajów.
Wraz z klientem, nie mogliśmy się zgodzić z tak krzywdzącym wyrokiem, zatem oczywistą konsekwencją było zaskarżenie wyroku.
Po długim okresie oczekiwania można śmiało powiedzieć, że Sąd Krajowy rozstrzygnął spór zgodnie z wyznaczonym przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kierunkiem.
Na dzień dzisiejszy powód jest wolny od zadłużenia w wysokości 500 tysięcy złotych, a o resztę, o którą już nie mogliśmy [ z przyczyn formalnych] powalczyć w tymże postępowaniu jeszcze się upomnimy.
Teraz czeka nas potyczka z Bankiem dotycząca wykreślenia hipoteki😊
